poniedziałek, 21 stycznia 2013

SYLWESTER Z PINDYRYNDĄ

Rozmarzyłam się  po "Nocy w Wenecji" - naszło mnie na wspomnienia. Łezka się w oczku kręci!

Karnawał w doborowym towarzystwie miło rozpocząć

Basia i Robert

Agnieszka z Kasią i Krzysztofem 



Bawi się z nami Brigitte Bardot...
i Marylin Monroe



samiec Alfa?

Ktoś puszcza oczko do Pana obok


Pindyrynda się trochę rozmarzyła. Co przyniesie Nowy Rok?!


Zabawa się rozkręca....

Mistrzowie tańca!!
Brigitte z tajemniczym gentelmenem




















Nogi, nogi, nogi roztańczone,
tańczą nogi, tańczą, jak szalone. 
Kto je ma? Właśnie ja! 
Każdy krok mój, to taneczne "pas".
Od kankana, polki, aż do walca,
piruety, pozy i na palcach.
grand battement, 
pas de chat, baletnica - voila!



Aneta

niedziela, 20 stycznia 2013

PINDYRYNDA NA BALU


Zapomnijcie o wiejskiej zabawie przy dźwiękach disco polo, czy o wieczorze z chippendales - wybierzcie się, tak jak ja, na prawdziwy wenecki bal do Teatru Muzycznego w Gliwicach. To propozycja dla wszystkich, nie tylko miłośników operetki. Powiem jedno: stroje Barbary Ptak przyćmiewają swoją niezwykłością i finezją pozostawiając widza w zachwycie lub jak wolicie w oniemieniu.
Operetka "Noc w Wenecji" Johanna Straussa w reżyserii Marcina Sławińskiego to komedia pomyłek. Książę Urbino, który przybywa jak co roku do Wenecji na bal karnawałowy jest obiektem westchnień kobiet. Fama o jego miłostkach i rozlicznych romansach rozpala wyobraźnię niejednej damy. Każda od najmłodszej po najstarszą marzy o chwili z czarującym uwodzicielem. Ten wolny strzelec nie ogląda się na konwenanse, a tym bardziej nie przejmuje się zazdrością mężów. Kiedy obiera sobie za cel piękną żonę jednego z senatorów, próbuje za wszelką cenę ją zdobyć. Zastawia pułapkę i rozpoczyna łowy. Uknuta intryga nie toczy się jednak zgodnie z planem, a raczej coraz bardziej gmatwa, a uwikłanych w nią osób jest coraz więcej. Namiętność i zazdrość, a także bardziej przyziemne cele, które kierują bohaterami, prowadzą do coraz bardziej komicznych sytuacji.
Spektakl urzeka mnie przede wszystkim kostiumami, które zaprojektowała Barbara Ptak, jedna z najlepszych kostiumologów w Polsce, której stroje można podziwiać w takich produkcjach jak "Noce i Dnie", "Faraon", "Ziemia Obiecana" czy w moim ulubionym filmie "Nóż w wodzie". W widowisku kostiumy grają pierwszoplanową rolę. Postacie przebierają się przynajmniej dwukrotnie, uwodząc coraz piękniejszymi kreacjami. Każdy strój jest wykonany z dbałością o najdrobniejszy szczegół. Uwidacznia się tu fantazja, perfekcjonizm i ogromna wiedza autorów. Doskonałe peruki, nakrycia głowy i maski dopełniają całości. W finałowej scenie, kiedy wszyscy aktorzy, tancerze paradują w okazałych rokokowych strojach, wybuchają sztuczne ognie, a konfetti fruwa w powietrzu, atmosfera szalonego karnawału sięga zenitu. Radość wsącza się do mojego serca, a nogi rwą się same do tańca. Jeszcze długo po wyjściu z teatru nie mogę wyjść z podziwu nad pracą całej ekipy: aktorów, tancerzy, charakteryzatorów, kostiumologów i muzyków.
Zdaję się, że do mojej listy marzeń przybywa kolejne - wyjazd do Wenecji na prawdziwy bal maskowy.

Premiera miała miejsce 18 stycznia 2013.
Spektakle w tym sezonie do 03.02. 2013 (warto się śpieszyć)
Szczegóły na stronie: Teatr Muzyczny w Gliwicach
Bilety w cenie: ok 40zł (w zależności od miejsca)

A oto próbka:


Aneta

Polecany post

NOWE ŻYCIE SZACHOWNICY

Jaskinia Szachownica Fundacja Speleologia Polska angażuje się w wiele pożytecznych projektów. Jednym z nich jest dokumentacja jaskini...