poniedziałek, 11 maja 2015

SIENA - ŚREDNIOWIECZNE MIASTO - 3 maj


Rano zapoznajemy się z wyposażeniem mieszkania. Naszą uwagę przyciąga wiekowy ekspres ciśnieniowy, który wygrzebaliśmy z szafki. Konstrukcja prosta, ale ma pewne wady. Należy mieć dopasowany kubek, bo w przeciwnym razie kawa rozpryskuje się na boki.

kawiarka w naszym apartamencie

Schodzimy do miasteczka na zakupy. Okazuje się, że sklep w niedzielę jest otwarty tylko do 12.30, więc wracamy do domu z niczym.

Gdzie by tu pójść?

Zjadamy resztkę zapasów z Polski i wybieramy się do Sieny. To jedynie 27 km. Jest niedziela, więc to dobry dzień na zwiedzanie większego miasta. Wiadomo, łatwiej zaparkować i mniejszy ruch. U podnóża wzniesienia, (dokładnie 3 wzgórz), gdzie ulokowało się stare miasto, znajduje się kilka parkingów. Opłata za cały dzień to 6 Euro. 

Kafelki przy schodach ruchomych w przejściu do centrum Sieny 

Wchodząc do budynku wyglądającego jak stacja metra kilkoma kondygnacjami ruchomych schodów podjeżdżamy do samego centrum miasta i momentalnie mamy wrażenie przeniesienia się w średniowiecze. Ruch samochodowy prawie nie istnieje. 
Przechadzamy się wąskimi uliczkami.

Wąskie uliczki Sieny


Siena przeżywała, jak każde miasto, okresy rozkwitu i upadku. W XII wieku stała się niepodległą republiką stając się zagrożeniem dla sąsiedniej Florencji. Oba miasta rywalizowały zaciekle o palmę pierwszeństwa. Siena wspierała frakcję gibelinów (popierająca Święte Cesarstwo Rzymskie), natomiast Florencja frakcję gwelfów (popierająca papiestwo). To nie był szczęśliwy wybór dla Sieny. Wyniszczający konflikt z Florencją i zaraza pod koniec XIV wieku, która zmniejszyła populację miasta o jedną trzecią, doprowadziły do upadku miasta. Z drugiej strony, dzięki temu miasto pozostało na uboczu wielkiej polityki i do dziś przetrwało wiele ze średniowiecznej zabudowy w niezmienionym kształcie.

chorągiew jednej z contrade

Co chwilę napotykamy na powiewające chorągwie. Są różnokolorowe. Ania krzyczy co chwila: „zobacz mamo: ta flaga jest ze ślimakiem, a tamta ze smokiem." Tłumaczę jej, że każda z tych chorągwi z herbem reprezentuje contrade (czyli poddzielnicę). Wszystkich contrade jest 17. Mają swoje oddzielne barwy i stroje. Ta struktura administracyjna przetrwała od średniowiecza. Mieszkańcy są bardzo przywiązani do swojego contrade. 

herb contrade

Uwidacznia się to najbardziej w czasie wielkiego wyścigu konnego, który odbywa się ulicami miasta. Wyścig zwany palio, którego początki sięgają XIII wieku nie ma sobie równych w całych Włoszech. Widowisko odbywa się 2 razy do roku, w lipcu i sierpniu. Biorą w nich udział 10 contrade, więc muszą się wymieniać. Ulice są dekorowane kolorami każdego contrade, robione są zakłady na ogromne sumy. 

Palio w Sienie
Ulice wokół Piazza del Campo tworzące trasę wyścigu wysypywane są piaskiem, a najbardziej niebezpieczne zakręty są ochraniane materacami, żeby końskie kopyta się nie ślizgały. Mieszkańcy poszczególnych dzielnic żyją tymi wydarzeniami, nie mniej niż iż przodkowie, znają wyniki wyścigów kilka stuleci do tyłu i się nimi licytują. Konie, które zostają wylosowane 2 dni przed zawodami są pilnie strzeżone, aby nie zostały osłabione przez przeciwników. Podobnie sprawa się ma z dżokejami, którzy są pilnie obserwowani, aby nie zostali przekupieni przez konkurencję. W dniu wyścigu odbywa się barwna ceremonia rozpoczęcia. Sam wyścig trwa kilka minut, tyle ile trwa trzykrotne okrążenie Campo. Gonitwa jest brutalna i nie ma tu miejsca dla mięczaków, a zwycięzca może być tylko jeden. Staje się bohaterem całego miasta.

Piazza del Campo

Palazzo Pubblico w Sienie
Docieramy do Piazza del Campo. To jeden z najsłynniejszych placów na świecie. Przypomina w kształcie wachlarz, położony na łagodnym stoku. Wokoło harmonijnie rozmieszczone są przyklejone do siebie budowle. U podnóża znajduje się rozległa fasada Palazzo Pubblico – zbudowanego z kamienia i cegły, którego budowę zakończono w XIII wieku. Oprócz funkcji muzealnej, jest do dzisiaj siedzibą władz Sieny. 

plac treningowy dla Ani
Ania ma świetne miejsce do jeżdżenia na hulajnodze. Śmiga między ludźmi w swojej czerwonej sukience i chustce na głowie. Stanowi swego rodzaju atrakcję turystyczną, co chwila jakaś Amerykanka czy Japończyk robią jej zdjęcia i uśmiechają się życzliwie. Podchodzimy do fontanny, która jest u szczytu placu. To Fonte Gaia czyli Fontanna Radości (XIV wiek), nazwana tak z powodu radości, jaka towarzyszyła jej otwarciu. Ani podoba się rzeźba wilczycy. Wilczyca karmiąca Remusa i Romulusa to częsty widok w Sienie. Według legendy, Seniusz, syn Remusa, był założycielem miasta. W rzeczywistości nie ma pewności, kto założył miasto.

Fontanna Radości


Przez przypadek trafiamy na jakieś uroczystości lokalne na Plazza del Campo


członek jednego z contrade




Przemieszczamy się w stronę Piazza del Duomo (Plac Katedralny). Co chwilę mijamy małe lodziarnie. W końcu decydujemy się na lody w nieco schowanej kawiarence. Wybieramy małe lody, okazuje się, że małe to one nie są. W małym waflu mamy wielką górę lodów. Trudno nadążyć z konsumpcją. Co chwila komuś cieknie słodki płyn po palcach . Smak straciatelli i truskawek zostaną ze mną do końca życia. To najlepsze lody jakie jadłam w życiu. Uśmiech córki zdaje się to potwierdzać.

Katedra di Santa Maria Assunta

Katedra di Santa Maria Assunta
Plac Katedralny robi na nas wrażenie. Katedra di Santa Maria Assunta, której budowę rozpoczęto w XII wieku w stylu romańskim, została zakończona w stylu gotyckim. Konstruktorzy mieli ambicję, aby była to największa katedra w ówczesnym świecie. Nie doszło do realizacji planów ze względów na zarazę, ale artyści Giovanni Pisano, a później Nicoli Pisano wykonali niezły kawał roboty, a teraz my możemy podziwiać charakterystyczną bryłę budowli z kolumnami i ścianami pokrytymi pasami białego i czarnego marmuru i główne wejście z niewyobrażalną ilością zdobień. Niestety nie wchodzimy do środka katedry. Większość kościołów we Włoszech jest traktowana jako muzea z cenami wejść od 5 Euro w górę. Tym razem więc rezygnujemy z obietnicą powrotu w to piękne miejsce.  

Ania robi też za fotografa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

NOWE ŻYCIE SZACHOWNICY

Jaskinia Szachownica Fundacja Speleologia Polska angażuje się w wiele pożytecznych projektów. Jednym z nich jest dokumentacja jaskini...