wtorek, 21 maja 2013

VIVA LAS VEGAS!

relacja z środa 15.05.2013

kasyno w hotelu Circus Circus
Las Vegas jest szykowne i kiczowate. Każdy znajdzie coś dla siebie, jeśli wie gdzie tego szukać. Wchodząc do hotelu i przechodząc przez kolejne kasyna, można zgubić się w czasie i przestrzeni. Automaty przestawiane są co kilka dni, aby nie można było się do nich przyzwyczaić. Wszechobecny dym papierosowy i alkohol, który jest tak potępiany gdzie indziej, tutaj nikomu nie przeszkadza. Miękkie dywany kilometrami ciągną się korytarzami. I to uczucie. Wielka nadzieja na wygraną. Wsuwasz do maszyny 5 dolarów i po kilku udanych strzałach na wirtualnym koncie jest 10 dolarów. Zamiast odejść, grasz dalej. Kilka minut później tracisz pieniądze, ale widzisz od razu szansę odegrania się. Maszyna łudzi Cię dalej wygraną. Znowu prawie się odgrywasz i odzyskujesz 10 dolarów. Premia i znów czujesz się jak Pan świata. Ludzie wrzucają po 100 dolarów i patrzą jak punkty podwajają się, aby za chwilę zniknąć.

wyścigi konne w hotelu Circus Circus
Ale może tym razem się uda. Ktoś obok rozbija bank. Monety spadają, wszyscy dookoła spoglądają na niego. Jest potwierdzeniem, że aby wygrać, trzeba grać.

Rzucanie kurczakami do celu
Rozpoczynamy naszą podróż przez kasyna od jednego z najstarszych: Circus Circus. Jak sama nazwa wskazuje hotel nawiązuje wyglądem do cyrku. Jest to miejsce hipotetycznie przyjazne dzieciom. Rodzice rzucają lotkami w balony i zdobywają dla swoich pociech maskotki. Obok ktoś rzuca z katapulty kurczakami do wiaderek. Nagrody to w większości maskotki. Na scenie co pół godziny krótki show. Akrobaci z Ukrainy, clown rzucający pałeczkami czy akrobacje na trapezie. Nie są to występy najwyższych lotów – ale są za darmo, więc ludzie chętnie tu przychodzą.

Clown
Para akrobatów z Ukrainy
Każdy z turystów ma inny strój, nie ma żadnego dress codu. Kobiety w miniówkach, eleganckich sukniach mogą mieć buty na wysokich obcasach, równie często paradują w japonkach. Tuż obok gruby mężczyzna z wielkim brzuchem piwnym w rozciągniętej podkoszulce. Nagle z drzwi wychodzi młoda para. Piękni młodzi ludzie z uśmiechami na twarzy. Dziadek pomarszczony jak zasuszona śliwka gra na dwóch automatach naraz. Mija mnie dziewczyna wioząca dzieci w wózku. Muzyka, hałas automatów – wszystko jest takie nierealne.




Wychodzimy stamtąd i przemieszczamy się do innego hotelu. Na zewnątrz jest gorąco. Parkujemy na podziemnym parkingu hotelu Mirage. Idziemy ponownie przez kasyna aby dojść do ośrodka badawczego, gdzie mieszkają delfiny. Naukowcy nie zmuszają ssaków do żadnych sztuczek, nie ma pokazów. Można natomiast zobaczyć ssaki podczas karmienia i ich codziennych treningów. 




W pierwszym dużym basenie żyją starsze delfiny, niektóre urodzone już tutaj. Można je podglądać przez wielkie szyby w podziemnym korytarzu lub na zewnątrz. Delfiny lubią się bawić. W drugim basenie młode delfiny wygłupiają się z piłkami, rzucają je do siebie i skaczą. - chyba sprawia im to radość. Mogłabym tak godzinami oglądać je podczas zabawy.


W pozostałej części ośrodka znajduje się ogród, gdzie w klatkach żyją duże koty typu tygrysy, lwy i pantery. Drapieżniki wylegują się leniwi. Mają wszystkich w nosie. Zapewne wolałyby być w swoim naturalnym środowisku niż czuć się osaczone przez ciekawskich ludzi, którzy każdy ich ruch komentują: ach i och, robiąc przy tym tysiące zdjęć.  

Karmienie delfinów


Ps. Ani podoba się w Las Vegas. Przebiera się w strój księżniczki, który dostała od babci Lindy

Mam nadzieję, że nie spodoba jej się ten styl

1 komentarz:

Polecany post

NOWE ŻYCIE SZACHOWNICY

Jaskinia Szachownica Fundacja Speleologia Polska angażuje się w wiele pożytecznych projektów. Jednym z nich jest dokumentacja jaskini...